1./ Od 24 marca 2020 r. zaczną obowiązywać znaczące zmiany w zasadach ogłaszania i przeprowadzania upadłości osób fizycznych. W szczególności zmieniają się kryteria umarzania długów niespłaconych w toku postępowania upadłościowego. Warto zatem przyjrzeć się bliżej zasadom, które zaczną już niedługo obowiązywać.
Przypomnijmy, zgodnie z dotychczasowymi zasadami sąd oddalał wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Ocena, czy dłużnik zasługiwał na umorzenie niespłaconych długów (był „dłużnikiem rzetelnym”), następowała już na etapie rozpatrywania wniosku o ogłoszenie upadłości. Dotychczas ustawodawca rozróżniał cztery stopnie zawinienia dłużnika. Były to odpowiednio: umyślność, rażące niedbalstwo, niedbalstwo niemające stopnia rażącego, wreszcie brak umyślności bądź niedbalstwa. Dłużnik, który doprowadził do swojej niewypłacalności umyślnie bądź w wyniku rażącego niedbalstwa, nie mógł ogłosić upadłości, a w konsekwencji uzyskać umorzenia niespłaconych długów.
2./ Po zmianach upadłość będzie mógł ogłosić także dłużnik, który doprowadził do swojej niewypłacalności umyślnie bądź w wyniku rażącego niedbalstwa.
Dodatkowo, po wejściu noweli w życie ocena, czy upadły konsument zasługuje na umorzenie niespłaconych długów – i na jakich warunkach – będzie następować dopiero po ogłoszeniu upadłości i przeprowadzeniu postępowania upadłościowego. Sąd odmówi ustalenia planu spłaty wierzycieli, umorzenia zobowiązań upadłego bez ustalenia planu spłaty lub warunkowego umorzenia zobowiązań upadłego bez ustalenia planu spłaty, jeżeli upadły doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień w sposób celowy, w szczególności przez trwonienie części składowych majątku oraz celowe nieregulowanie wymagalnych zobowiązań.
Natomiast w postanowieniu o ustalenie planu spłaty wierzycieli sąd będzie ustalać, czy upadły doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Ustalenie, że długi powstały wskutek umyślności lub rażącego niedbalstwa, będzie miało istotne znaczenie z punktu widzenia okresu planu spłaty, który nie będzie mógł być wówczas krótszy niż trzydzieści sześć miesięcy ani dłuższy niż osiemdziesiąt cztery miesiące. Jak z tego wynika, już niedługo gradacja stopni przyczynienia się do stanu niewypłacalności ulegnie rozszerzeniu. Dłużnik będzie mógł przyczynić się do stanu swojej niewypłacalności: celowo; umyślnie; wskutek rażącego niedbalstwa; wskutek niedbalstwa, którego stopień nie jest rażący; wreszcie będzie mógł popaść w stan niewypłacalności bez swojej winy.
3./ Ustalenie stopnia przyczynienia się przez dłużnika do zaistnienia stanu niewypłacalności będzie miało kluczowe znaczenie z punktu widzenia interesów dłużnika w przeprowadzeniu upadłości.
Jeśli niespłacalne długi powstały w wyniku celowego działania dłużnika, umorzenie długów nie nastąpi. Z kolei jeśli sąd stwierdzi, że długi te powstały w wyniku umyślnego działania lub zaniechania dłużnika bądź wskutek jego rażącego niedbalstwa, sąd określi warunki tzw. planu spłaty trwającego od 36 do 84 miesięcy (3-7 lat). Natomiast jeśli długi powstały bez winy dłużnika bądź też wina ta (w postaci niedbalstwa) nie jest rażąca, sąd oznaczy warunki planu spłaty trwającego maksymalnie 36 miesięcy (3 lata). Z przyczyn oczywistych w wielu sprawach rozróżnienie między „działaniem celowym” a „zwykłą umyślnością” będzie zapewne kwestią gorącej dyskusji, np. pomiędzy dłużnikiem a jego wierzycielami.
CELOWOŚĆ A UMYŚLNOŚĆ
4./ Umyślność ma miejsce w sytuacjach, w których dłużnik dąży do osiągnięcia określonego skutku, którym w tym przypadku jest doprowadzenie się do stanu niewypłacalności lub pogłębienie tego stanu (zamiar bezpośredni), jak też w sytuacjach, w których dłużnik nie chce osiągnąć określonego skutku, ale ma jego świadomość i się nań godzi (zamiar ewentualny).
Jest oczywiste, że nie każde umyślne doprowadzenie do stanu swojej niewypłacalności będzie działaniem celowym, ale każde takie celowe działanie będzie jednocześnie działaniem umyślnym. Aby określić różnicę pomiędzy zachowaniami umyślnymi a celowymi, należy więc spośród grupy zachowań umyślnych wyodrębnić węższą grupę zachowań celowych. Nasuwa się pytanie o kryteria wyróżniające działania celowe spośród zbioru działań umyślnych.
Można odwołać się ponownie do dorobku doktryny prawa karnego, gdzie wskazuje się, że w znamionach niektórych przestępstw umyślnych muszą wystąpić pewne dodatkowe cechy, by dane przestępstwo miało miejsce. Te dodatkowe cechy (znamiona) obejmują określone nastawienie psychiczne, motywacyjne sprawcy. Najczęściej jest to znamię określonego celu, którym ma kierować się sprawca, a który jest określony przez ustawodawcę. Innymi dodatkowymi znamionami mogą być szczególny motyw lub pobudka działania. Przez motyw rozumie się przeżycie psychiczne sprawcy o charakterze intelektualnym (por. przestępstwo z art. 194 k.k. – „ograniczanie praw człowieka ze względu na jego przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość”). Natomiast pobudka to przeżycie o charakterze emocjonalnym (art. 150 k.k. – „pod wpływem współczucia”), które skłania sprawcę do określonego działania.
Przestępstwa znamienne celem, motywem lub pobudką określa się mianem tzw. przestępstw kierunkowych. Popełniając przestępstwo kierunkowe, sprawca działa z zamiarem dokładnie ukierunkowanym, co wyklucza zarówno nieumyślność, jak i zamiar ewentualny. Zamiar ten określa się mianem zamiaru kierunkowego bądź zamiaru zabarwionego kierunkowo (dolus directus, dolus directus coloratus). Od strony sfery psychicznej sprawcy sytuacje, w których doszło do wprawienia się w stan niewypłacalności w sposób celowy, można zestawić przez analogię z przestępstwami kierunkowymi. Nie chodzi jednak o to, że dłużnik popełnia przestępstwo, a o specyficzne nastawienie psychiczne dłużnika skłaniające go do podjęcia (lub zaniechania) określonych działań. Sprawcę, oprócz woli osiągnięcia określonego skutku, winna pobudzać do działania także dodatkowa sprecyzowana motywacja. Nasuwa się w tym miejscu pytanie, czy owa szczególna motywacja ma charakter celu, motywu, czy pobudki.
5./ Niewątpliwie najbardziej oczywisty wydaje się wniosek, iż celowość w rozumieniu nowobrzmiących art. 369 ust. 3 i art. 491[14a] ust. 1 pr.up. polega po prostu na podejmowaniu przez dłużnika zachowań, których bezpośrednim celem jest osiągnięcie stanu niewypłacalności (zwiększenie stopnia tego stanu). Przed przyjęciem tego najbardziej kuszącego wniosku warto jednak choć pokrótce rozważyć w kontekście celowości możliwość wystąpienia innych dodatkowych aspektów zachowania dłużnika, tj. pobudki lub motywu. Jak wskazano, w prawie karnym dodatkowe znamię przestępstwa kierunkowego jest każdorazowo określone w przepisie penalizującym dane zachowanie, a z treści tego przepisu wynika, czy mamy do czynienia z celem, motywem, czy pobudką. Natomiast w prawie upadłościowym ustawodawca nie określił w żaden sposób szczególnego znamienia celowości. Za sprecyzowanie celowości nie sposób uznać wskazania w art. 369 ust. 3 i art. 491[14a] ust. 1 pr.up., że celowość przybiera w szczególności formę trwonienia części składowych majątku oraz celowego nieregulowania wymagalnych zobowiązań, ponieważ nie jest to zamknięty katalog zachowań dłużnika (o czym świadczy zwrot „w szczególności”).
Pogląd, iż dodatkowy aspekt zachowania dłużnika ma charakter pobudki, tj. szczególnego stanu emocjonalnego, można, jak się zdaje, od razu odrzucić. Zarówno treść ustawy, zwłaszcza zwrot „celowy”, jak i przywołane w ustawie przykłady nagannych zachowań, tj. trwonienia części składowych majątku oraz celowego nieregulowania wymagalnych zobowiązań, świadczą o tym, że celowe działanie dłużnika musi mieć określony aspekt (wymiar) intelektualny, a nie emocjonalny. Pozostaje zatem motyw. Jak wskazano, przez motyw rozumie się przeżycie psychiczne dłużnika o charakterze intelektualnym. Przeżycie takie musiałoby przybrać kształt określonego i świadomego nastawienia negatywnego wobec wierzycieli dłużnika, jako osób poszkodowanych jego działaniem. Trudno wskazać, na czym takie negatywne nastawienie mogłoby się opierać. Pomysł, by dłużnik, mając świadomość niemożności spłaty długów, świadomie (na poziomie intelektualnym) zaciągał je wyłącznie od osób wybranych pod kątem negatywnych odczuć wobec nich, wydaje się zbyt abstrakcyjny.
6./ Poczynione rozważania prowadzą do wniosku, że aby działanie dłużnika uzyskało przymiot celowego, musi być wprost nakierowane na osiągnięcie określonego ustawowo i sprzecznego z prawem celu. Celem tym jest osiągnięcie stanu niewypłacalności bądź pogłębienie tego stanu, rozumiane jako niemożność spłaty całości swoich zobowiązań. Może to być powiązane z dążeniem do doprowadzenia innych do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem, aczkolwiek nie jest to niezbędne.
Aspekt dążenia do osiągnięcia niewypłacalności nie musi cechować wszystkich działań dłużnika, które do niewypłacalności faktycznie doprowadziły. Niewątpliwie możliwa jest następująca sekwencja zdarzeń. Sprawca najpierw doprowadza do swojej niewypłacalności w sposób niecelowy, tj. „tylko” umyślnie, wskutek swojej niedbałości, bądź wręcz następuje to bez jego winy. Następnie zaś – np. w wyniku uświadomienia sobie, że i tak jest już niewypłacalny – w sposób celowy zwiększa stopień swojej niewypłacalności. Celowe zwiększenie stopnia swojej niewypłacalności będzie również skutkować odmową oddłużenia. Omawiane zachowanie skutkuje bowiem zwiększeniem stopnia wyrządzonej wierzycielom szkody albo wskutek pokrzywdzenia kolejnych wierzycieli, albo poprzez zaciągnięcie kolejnych długów od wierzycieli „pierwotnych”.
Reasumując, działaniem celowym jest takie zachowanie dłużnika, które jest bezprawne (tj. sprzeczne z obowiązującym porządkiem prawnym), umyślne, w zamiarze bezpośrednim (dłużnik przewiduje skutek w postaci niewypłacalności i świadomie do niego dąży), a jednocześnie jest ono wprost nakierowane na osiągnięcie określonego celu, którym jest osiągnięcie stanu niewypłacalności bądź pogłębienie tego stanu.
8./ Zamiar sprawcy jest faktem natury psychicznej, jednakże stwierdzenie, że on nastąpił, musi wynikać z ustaleń dotyczących stanu faktycznego, co zazwyczaj będzie sprawiało trudności. Warto przytoczyć tu wypowiedź Sądu Najwyższego w wyroku z 3 kwietnia 1980 r., wyrażoną na kanwie sprawy o przestępstwo kierunkowe oszustwa (art. 286 k.k.), w której wskazano, że przy ustaleniu zamiaru sprawcy oszustwa, w zasadzie nieprzyznającego się do winy w szczególności przy zawieraniu pozornych umów o pożyczkę pieniędzy, należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności, na podstawie których można byłoby wyprowadzić co do realności wypełnienia obietnic złożonych przez sprawcę osobie rozporządzającej mieniem, a w szczególności jego możliwości finansowe, skalę przyjętych zobowiązań, które ma świadczyć z niekorzyścią dla siebie sprawca, na korzyść rozporządzającego mieniem, zachowanie się sprawcy po otrzymaniu pieniędzy, jego stosunek do rozporządzającego mieniem w związku z upływem terminów płatności sumy pożyczki lub odsetek, z jednoczesną oceną przy zwłoce płatności zmian w sytuacji materialnej sprawcy na niekorzyść oraz przyczyn takiego stanu rzeczy. Tylko więc w oparciu o kompleksową ocenę okoliczności towarzyszących uzyskaniu pożyczki i wagi przyczyn jej niespłacania można wysnuć logiczne wnioski, czy mamy do czynienia z oszustwem, czy też niekaralnym niedotrzymywaniem warunków zwrotu pożyczki.
W mojej ocenie stwierdzenie przez sąd upadłościowy, że dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności w sposób celowy, będzie skrajnie trudne, a w konsekwencji będzie następowało bardzo rzadko. Trudno bowiem przyjąć, by sprawca „typowy”, tj. świadomy konsekwencji swoich działań – a więc taki, którego działania spełniają przesłanki bezprawności i zawinienia – miał na celu stricte doprowadzenie się do stanu niewypłacalności w znaczeniu ustawowym. Należy raczej przyjąć, że jego celem jest przede wszystkim uniknięcie obowiązku spłaty zaciągniętych długów, ewentualnie w skrajnym przypadku – także doprowadzenie wierzyciela do niekorzystnego rozporządzenia swoim majątkiem na rzecz dłużnika. Orzecznictwo będzie musiało rozstrzygnąć, czy jest to tożsame z dążeniem do doprowadzenia do swojej niewypłacalności. Prima facie wydaje się, że są to jednak stany odmienne.
***
Szerzej na ten temat będzie mowa w artykule adw. dra Wojciecha Piłata – partnera zarządzającego Kancelarii, zamieszczonym w najnowszym, grudniowym numerze kwartalnika „Doradca Restrukturyzacyjny” (4/2019) pod tytułem: „Celowo, umyślnie czy wskutek rażącego niedbalstwa – czyli kilka uwag o doprowadzeniu do swojej niewypłacalności”.